Droga do siebie Iwona Majewska-Opiełka
Podtytuł głosi: O miłości, wartościach naturalnych i nowej psychologii rozwoju duchowego.
Nasza mentorka i liderka, Bogumiła Sroka powiedziała, że kiedyś, w trudnym momencie książka Droga do siebie i ćwiczenia w niej zawarte okazały się panaceum i ułatwiły dalszy rozwój.
Nauczyliśmy się słuchać rad ludzi sukcesu więc szybko zainwestowałam w Drogę do siebie całe 9,99 + przesyłka.
Pani Iwona zaczyna podziękowaniem innym i poczuciem wdzięczności – dobra lekcja. We wstępie pisze, że codziennie odkrywamy w sobie swoją „cząstkę prawdy”, każdy swoim tempem, świadomie lub nie. Jej szukanie i odnajdywanie dodaje nam w życiu pasji i mocy do działania. „Ubocznym skutkiem wychowania, jak nas uczono w szkole-socjalizacji, jest zatracenie woli, sumienia, wyobraźni, intuicji, wiary i miłości…staliśmy się zlepkiem „chceń” i wymagań naszego środowiska. Tajemnica szczęśliwego życia polega na tym, by odnaleźć siebie – narodzić się jeszcze raz – psychologicznie…Czułam jak się zmieniam. Wraz ze mną zmieniało się wszystko: mój dom, mój wygląd i moje życie osobiste…Ciekawe dokąd zawiedzie Cię Twoja droga?”
Mamy samoświadomość i wyjątkową zdolność do budowania, kształtowania siebie. Sumienie jest kompasem na mapie życia a wyobraźnia tworzy nam wizje drogi do realizacji celów. Dzięki wiedzy, woli i własnym wyborom każdy jako jednostka jest odpowiedzialny za własne życie.
Emocje, ciało, intelekt i duch są naszymi filarami, narzędziami na drodze do doskonałości, do szczęścia. Dary te wykorzystujemy w różnym stopniu ale potencjał każdego człowieka jest nieograniczony.
Wizja czyli wyobraźnia pomaga nam obrać cel, działać z wizją końca ( kim chcę być, jaki chce być, z kim będę i gdzie, co dam światu…).
Pani Iwona zaprasza nas, zachęca do przyjrzenia się sobie jako ludziom i pozwala obserwować samą siebie w trakcie procesu zmian. Dzieli się własnymi doświadczeniami na swój temat.
„…z nich zaś największa jest miłość…” i „Kochaj bliźniego…jak siebie samego”. Te kilka słów pomaga spojrzeć na siebie z boku. Kocham, akceptuję, rozumiem siebie i jak już się to zadzieje to zaczynam rozumieć, akceptować innych jakimi są i rozumieć ich. Póki nie odnajdziemy drogi do siebie, do swojego wnętrza, żeby pokochać to, co (kogo) tam znajdziemy, nie będziemy umieli kochać innych i świata.
Porównanie do gąsienicy i motyla wydaje się być bardzo trafne. Wyjaśnia skąd tak często na materiałach internetowych, prezentacjach Pani Iwony znajdziemy te dwa motywy…i skąd różowy motyl na komputerze Pani Bogusi Sroka…
Piękna rada Pani Iwono abyśmy spojrzeli sobie w oczy, głęboko, szczerze, z oddaniem i powiedzieli sobie: „Kocham cię i od dzisiaj będę o ciebie dbać.”
Rzeczywistość po takiej przemianie może nabrać zupełnie innych barw. Ci sami ludzie, wydarzenia, przedmioty będziemy postrzegać inaczej. Działanie, planowanie i współdziałanie to droga do realizacji wizji. Możemy też przy okazji poinformować druga osobę, że postrzegamy różne tematy inaczej ale nie możemy zmusić jej do przyjęcia naszej wersji, w tym miejscu włącza się tolerancja.
„Kiedy coś robisz, włóż w to całe serce. Daj temu wszystko, co masz – i odpocznij”
Życzę nam wszystkim aby znaleźli drogę do siebie i zaczęli czuć się jak „motyle” Pani Iwony <3
Teraz rozumiemy, dlaczego Escriva podpowiadał nam kiedyś: „Wola Energia Przykład” ale to już materiał na inny artykuł.
Dziękuję Tobie, że zechciałeś przeczytać mój wpis
Ściskam i pozdrawiam
Marzena
P.S.
Przerabiam sobie dzień po dniu z moim Trenerem osobistym. 365 dni z Iwoną Majewską-Opiełka 🙂